Niezwykła opowieść – o kobiecie czy o psie?

Sonia Rammer przenosi nas w otchłań zimnej Grenlandii zamykając ją w kilku ruchomych, wielkoformatowych kadrach, widniejących na ścianach Galerii Nowej Sceny UAP. Autorka w swoich fotografiach i zapisach wideo ukazuje jak zatraca i zarówno zyskuje swoją nową – psią – tożsamość. Projekt w niezwykły sposób angażuje całą wystawienniczą przestrzeń pochłaniając tym samym każdą osobę odbiorczą i jej uwagę. Ciężko jest oderwać wzrok od hipnotyzujących, minimalistycznych obrazów, w których artystka dosłownie wciela się w rolę grenlandzkich czworonożnych mieszkańców. Zaciera ludzko – zwierzęce granice, oddaje hołd tym, którzy w hierarchii stworzonej przez człowieka często stawiani są o szczebel niżej.                        

Wystawa „O kobiecie, która myślała, że jest psem” to nie tylko intrygująca instalacja, ale i empiryczne doświadczenie, które pozostaje z nami jeszcze na długo po wyjściu z wystawy.

Julia Stachowska


O kobiecie, która myślała, że jest psem. (vol.2)

Jeśli jesteś zainteresowany sztuką współczesną, tematyką tożsamości i relacją człowieka ze zwierzętami, to jest okazja poznania wystawy “O kobiecie, która myślała, że jest psem“ Soni Rammer.

Wystawa jest dla każdego i każdy odbierze ją inaczej.

Filmy Soni tworzą immersyjne doświadczenie, które pozwala widzowi przenieść się w krajobraz Grenlandii i stać się częścią performansu. Artystka przedstawia historię kobiety z perspektywy zarówno człowieka, jak i psa. Dzięki temu widzowie mogą zobaczyć świat oczami obu bohaterów. Jest to poruszające i refleksyjne doświadczenie.


To nie tylko historia o kobiecie, która stała się psem, ale także o tym jak trudno “być”.

Yaryna Surminska


„O kobiecie, która myślała, że jest psem”, czyli opowieść o mroźnej Grenlandii w formie performance’u. Wystawa opisuje przeżycia Soni Rammer podczas rezydencji na wyspie. Artystka przyjrzała się pieskiemu życiu. Przybrała rolę zwierzęcia, aby poczuć z jakimi trudnościami mierzą się grenlandzkie psy. Jeśli chcesz włączyć się w to transgresyjne doświadczenie alchemicznego połączenia tożsamości człowieka i zwierzęcia – przyjdź do Nowej Sceny UAP.

Anna Kulik


Cisza, zimowy krajobraz i ledwo zauważalna sylwetka psa; „O kobiecie, która myślała, że jest psem” to kontynuacja wątku istot pozaludzkich w twórczości Soni Rammer.

Wystawa jest dla każdej osoby, która szuka świeżego spojrzenia na sztukę wizualną. Zanurz się w tajemniczych kadrach z Grenlandii i skonfrontuj swoje przemyślenia na temat antropocentryzmu. ‚Zejdź na psy’ razem z artystką’.

Hanna Muszyńska


„O kobiecie, która myślała, że jest psem”, to opowieść o tym, jak Sonia Rammer tworzy transgatunkową hybrydę. Artystka przeistacza się w psa, nieodłączny element majestatycznego krajobrazu północnej Grenlandii. Śnieżne pustkowie wykreowane na wystawie sprawia również, że każdy z nas może zrównać się z istotą zwierzęcą, zacierając tym samym międzygatunkowe różnice i co uruchamia ciąg nieoczywistych emocji i wrażeń.

Katarzyna Kwiatkowska


Czego tak naprawdę oczekujemy wybierając się do galerii sztuki? Być może poszukujemy mistrzowskiego malarstwa, nietuzinkowych rzeźb lub niekonwencjonalnych, artystycznych rozwiązań. W tym przypadku mamy okazję przenieść się w świat wyobraźni, by skłonić umysł do refleksji, zagłębić się w intelekcie artysty. Wystawa Soni Rammer zadziwia, ale nie szokuje. Artystka powoli wprowadza nas w swój świat, który z jednej strony znamy, a z drugiej jest nam kompletnie obcy. Jest to oczyszczający experience, w którym sztuka staje się czymś więcej niż dziełem i jest nam bliższa niż kiedykolwiek wcześniej. Dlatego wystawa skierowana jest do wszystkich – artystycznych laików, koneserów sztuki jak i estetów szukających kolejnych inspiracji.

Ewa Kralewska

Zobacz także:

Wystawa wdrożeniowo/studyjnie

Podobno ikona neoplastycyzmu, czyli fotel czerwono-niebieski Gerrita Rietvelda był pierwotnie czarno-biały. Jednak charakterystyczne barwy, które zostały mu nadane kilka lat później przylgnęły do...

Porozmawiaj ze mną

Jak sądzicie, kim jest ...