Korowód twórczych osobowości

Wystawa Kooperatywa 2 / Teka Artystyczna mająca miejsce w Galerii Rotunda Uniwersytetu Artystycznego im. Magdaleny Abakanowicz w Poznaniu jest prezentacją kolekcji prac z teki pt. Kooperatywa 2 Kolekcja nr 22. Jak dowiaduję się z tekstu autorstwa Marka Saka, projekt „jest ideą integracji artystów przy tworzeniu wspólnego dzieła z równoczesnym, całkowitym poszanowaniem ich osobowości i wolności twórczej”.

Wypada w tym miejscu zadać pytanie: Czy możliwe jest stworzenie spójnej wystawy ujarzmiającej osobne zjawiska twórcze, gdzie jedynym wymogiem postawionym przed artystami był jednakowy format prac?

fot. Sonia Bober

Każdy z dwudziestu jeden zaproszonych do projektu artystów wykonał 25 prac w wybranej przez siebie technice, dlatego za podobrazie posłużył zarówno papier, jak i płótno – zgodnie z intencją – „oczywiście bez ram”.

Skomponowane nieregularnie w horyzontalnej, wygiętej linii, wymuszonej przez apsydialną przestrzeń uniwersyteckiej galerii wyłaniają się przed widzem dialogujące ze sobą dzieła. Wystawa integruje artystów z różnych środowisk m.in.: łódzkiego, poznańskiego, rzeszowskiego, sofijskiego, wileńskiego.

Beże, brązy, błękity, szarości przeplatają silne akcenty agresywnej żółci i czerwieni, by później wciągnąć widza w otchłań haptycznej czerni – abstrakcje, pejzaże, figury. Nagromadzenie emocji, kolorów i konstruktów potęgowane dodatkowo przez rotundalny kształt galerii przywodzi na myśl karuzelę. Jednak taką, której pęd ktoś kontrolował, choćby poprzez klasyczne ujęcie prac w drewniane ramy w myśl Ernsta Gombricha, wedle której człowiek potrzebuje uporządkowania jakim jest „ramowanie”, bo otwiera mu ono drogę do zrozumienia świata. Inaczej niemożliwe jest świadome postrzeganie.

Zgodnie z zapowiedzią, mamy do czynienia z całym korowodem osobowości twórczych. Buchające, akrylowe kleksy powstałe na skutek autorskiej techniki Tomasza Musiała, która polega na uderzaniu podobrazia skórzanymi pasami i rzemieniami kontrastuje z pozornie spokojnym, monotonnym, morskim pejzażem w kolorze sepii autorstwa Zbigniewa Szota. Monochrom Jacka Galewskiego zdaje się odbijać dźwięczność barw w pracy Doroty Sak, która obserwuje zmienność koloru w zależności od otoczenia innych barw czy kąta padania światła. Fantazmatyczną roślinność, drgającą pod wpływem ciągle zmieniającego się światła na płótnie Narcyza Pióreckiego, przeciwważy geometryczna Iluzja autoteliczna Wojciecha Ledera. Pomimo jednak różnorodnych temperamentów i technik (rysunek, grafika, malarstwo) artystów łączą tematy uniwersalne – człowiek, natura, czas, przestrzeń.

Ta wystawa dobitnie pokazuje, że sztuka zawsze wykracza poza ramy, jest nieskończona. Dzieła – tak odmienne, korespondują ze sobą nawzajem, a jednocześnie są dowodem dialogu pomiędzy artystą a światem zewnętrznym.

Na koniec warto zwrócić uwagę, że integralną częścią projektu są specjalnie zaprojektowane, numerowane teki w formacie A3, które adoratorzy sztuki wraz z ich artystyczną zawartością mogą znaleźć w Bibliotece Akademii Sztuk Pięknych w Łodzi, Bibliotece Narodowej w Warszawie, Bibliotece Jagiellońskiej w Krakowie i Ossolineum we Wrocławiu.

Zobacz także:

Niezwykła opowieść – o kobiecie czy o psie?

Sonia Rammer przenosi nas w otchłań zimnej Grenlandii zamykając ją w kilku ruchomych, wielkoformatowych kadrach, widniejących na ścianach Galerii Nowej Sceny UAP. Autorka w swoich fotografiach i zapisach wideo ukazuje jak zatraca i zarówno zyskuje swoją nową...